środa, 6 lipca 2011

Essence, lipstick, pomadka do ust- recenzja.

Jakiś czas temu zakupiłam tą pomadkę w Naturze za 8,99zł.
Przetestowałam ja i chciałam powiedzieć parę słów od siebie na temat tego produktu.
Moja jest w kolorze 55 CORALIZE ME!

Pomadka jest rzeczywiście kremowa jak wiele dziewczyn pisało. Nie jest jednak bardzo kryjąca, powiedziałabym, że jest półprzezroczysta- co mi wcale nie przeszkadza, bo dzięki temu nie obciąża moich ust. 
Kolejnym plusem jest to, że nie podkreśla suchych skórek, a nawet moim zdaniem nawilża wargi. 
Zapach też jest bardzo przyjemny- słodki, przypomina mi kosmetyki z avonu z serii dla małych dziewczynek, czyli mój zapach z dzieciństwa :)
Kolor jest bardzo subtelny, idealny na co dzień. Zawiera srebrne drobinki, które są dosyć spore. Kiedy pierwszy raz pomalowałam nią usta przeraziłam się z powodu ilości brokatu. Po jakimś czasie drobinki przesunęły mi się i miałam je wokół ust. Wtedy trochę się zdenerwowałam :D 
Po kilku aplikacjach drobinek ubyło, wygląda na to, że pierwsza warstwa była tak "nabrokacona". Teraz jest ok, drobinki są, ale w mniejszej ilości i nie wygląda to tak 
tandetnie jak za pierwszym razem. 
Pomadka nie jest długotrwała na ustach- to też minus. Ale za tą cenę? Niech będzie ;] 

Kolor na ręce:
A tu na ustach:


 
Planuje jeszcze kupić przynajmniej jedną szmineczkę z tej serii. No co? Nr 55 ma być samotna? ;)

11 komentarzy:

  1. śliczny kolor. a na ustach wygląda jeszcze lepiej :)

    ps. Dodaję Cię do obserwowanych i zapraszam na moje rozdanie ("giveaway" po prawej stronie bloga, ) - do wygrania jest DROGOCENNY naszyjnik-serduszko, który bardzo by do Ciebie pasował :)
    Poza tym byłoby mi szalenie miło, gdybyś zechciała również mnie obserwować..! Bardzo mi na tym zależy :)

    chocarome.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. mam ją, dokładnie 55 :) kocham ją mimo tego, jak piszesz, że jest nietrwała. ale za 9 zł można poszaleć z kolorami ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. hmmm... może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam All about cupcake i po pierwszym wrażeniu, które było dość kiepskie, polubiłam ją :)

    Udało Ci się coś zdziałać z kwestii Ecotoolsów? :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zostałaś oTAGowana przeze mnie :) Zapraszam do odpowiedzi :)

    http://coralblush19.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. cześć :) otagowałam Twój blog w zabawie -pokaż jak mieszkają Twoje kosmetyki- mam nadzieję, że nie będziesz zła http://fashion-beauty-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzięki wielkie :) Zaproponowałabym pomoc z ecotoolsami, ale jeśli płaciłabym swoją kartą to nie uwzględniłoby zniżki - chyba, że Cię urządza taka opcja, to mogę się zaoferować :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja nigdy nie miałam zadnej pomadki z essence

    OdpowiedzUsuń
  9. Kurcze ja nie lubię pomadek które mają brokat czy jakieś inne drobinki. Często szukam pomadek bez takich udziwnień i powiem Ci, że znalazłam tylko z firmy Manhattan. Większość niestety ma jakieś drobinki;/

    OdpowiedzUsuń
  10. *anikowa101- dziękuję :)
    *Pralinka- dziękuję
    *marczens- całkowicie się z Tobą zgadzam :)
    *Ewelina- spróbuj, naprawdę wato! ;)
    *Yasminella- to jest moja pierwsza pomadka z tej firmy, ale jestem zadowolona, planuje zakupić kolejne kolory :)
    *GoodForYou- ten odcień akurat ma spore drobinki, także Tobie nie polecam. A patrzyłaś kolor 52 oraz 53? Nie wiem czy są do końca matowe, ale jeśli mają drobinki to bardzo, bardzo subtelne.

    OdpowiedzUsuń
  11. Czegoś w tym rodzaju szukałam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz! :)